fbpx
Przebarwienia – niechciana pamiątka z wakacji. Jak im zapobiec?

19 maj

Przebarwienia – niechciana pamiątka z wakacji. Jak im zapobiec?

admin

Aby skutecznie rozprawić się z problemem przebarwień niezbędne jest poznanie przyczyny ich powstawania oraz mechanizmów, jakie zachodzą w naszej skórze podczas ich tworzenia.

Przebarwienia to nic innego jak ciemniejsze plamy na skórze, które powstają gdy nieprawidłowo działają melanocyty – komórki wytwarzające melaninę, barwnik skóry. Zdarza się, że w niektórych miejscach jest ich za dużo, bądź też że są nadaktywne i produkują zbyt wiele barwnika.

 

Przebarwienia często pojawiają się na twarzy niezależnie od prowadzonego trybu życia, natomiast niektóre nawyki czy zachowania oraz niewłaściwa pielęgnacja mogą przyczynić się do ich rozwoju.

 

Przyczyny powstawania przebarwień to najczęściej :

  • uwarunkowania genetyczne,
  • zaburzenia endokrynologiczne,
  • zaburzenia hormonalne(przyjmowanie antykoncepcji, okres menopauzalny lub ciąża),
  • niektóre leki,
  • substancje fotouczulające,
  • promieniowanie UV i brak odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej.

 

Powinniśmy myśleć o przebarwieniach w dużo szerszym kontekście, aniżeli tylko ich usuwanie. Zwykle osoby dotknięte tym problemem zauważają jego nasilenie po okresie letnim i dopiero wtedy decydują się na terapię, która ma na celu usunięcie przebarwień. Niestety często takie terapie nie dają 100% skuteczności, a problem bardzo szybko powraca. Co zatem powinniśmy zrobić? Przede wszystkim powinniśmy pomyśleć o profilaktyce, zapobieganiu powstawaniu przebarwień. Znacznie łatwiej w tym przypadku zapobiegać niż leczyć. Właściwie już od momentu zakończenia bardziej inwazyjnych zabiegów powinniśmy rozpocząć terapie podtrzymujące efekty oraz wdrożyć odpowiednią pielęgnację domową.

 

Jak w przypadku każdej terapii w gabinecie, najważniejszy będzie wywiad z osobą, która boryka się z przebarwieniami. By mówić o maksymalnej skuteczności, do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie, i to leży w gestii specjalisty. Warunkiem powodzenia jest rozpoznanie problemu i ustalenie konkretnego planu działania. Od pacjenta natomiast oczekujemy cierpliwości, systematyczności i przede wszystkim konsekwencji. Jest to terapia długofalowa, bowiem większość zabiegów należy wykonać w określonej serii. Jeden zabieg z reguły nie przynosi pożądanych efektów. W niektórych przypadkach wystarczą 2 zabiegi, inna cera będzie wymagała serii 6 bądź 8 zabiegów. Konsekwentne zrealizowanie całej serii daje duże szanse na powodzenie całej terapii, a w przyszłości spowoduje, że przebarwienia będą pojawiały się w dużo mniejszym stopniu i z dużo mniejszym nasileniem.

 

 

 

Dzisiaj chciałabym skupić się na zabiegach i na pielęgnacji, które to będą wspomagać hamowanie pojawiania się przebarwień. Zabiegi z powodzeniem stosowane w profilaktyce przebarwień swoją skuteczność zawdzięczają mechanizmowi, który ma za zadanie hamować aktywność tyrozynazy, czyli głównego enzymu procesu melanogenezy. Produkty posiadają w swoim składzie składniki aktywne, które działają poprzez blokowanie tego enzymu bądź poprzez odwracanie przemian metabolicznych w łańcuchu.

 

Jednym z topowych zabiegów, które proponuję moim pacjentom, jest zabieg mikronakłuwania, do którego w przypadku cer borykających się z przebarwieniami używam specjalnie dedykowanej ampułki na bazie kwasu hialuronowego, traneksamowego i tetrahydrokurkuminy. Ampułka daje spektakularne efekty przy cerach skłonnych do hiperpigmentacji. Najsilniejsze działanie wykazuje zastosowany kwas traneksamowy, który eliminuje przebarwienia znajdujące się na skórze, a zarazem przeciwdziała powstawaniu nowych, hamując kumulację melaniny.

 

Zabiegiem, do którego skuteczności nie muszę nikogo przekonywać, jest zabieg z wykorzystaniem peelingu ferulowego w połączeniu z Wit C najnowszej generacji, zamkniętą w liposomach o wysokim stopniu przenikania przez skórę. Peeling ferulowy strukturą podobny jest do wspomnianej wcześniej tyrozynazy, dlatego uważa się, że hamuje on produkcję melaniny w skórze poprzez „podszywanie się” pod tyrozynazę i zatrzymywanie  produkcji barwnika skóry- posiada więc właściwości depigmentujące. Sama witamina C dodaje skórze blasku, ujednolica jej koloryt, rozjaśnia istniejące przebarwienia oraz zapobiega powstawaniu nowych.

 

Oba zabiegi świetnie się sprawdzą w profilaktyce zaburzeń pigmentacyjnych. Jeśli dodamy do tego odpowiednią pielęgnację domową i przede wszystkim zaczniemy stosować kremy z filtrami UV każdego dnia, to efekty zabiegów zauważmy już po kilku tygodniach. Potrzebna jest jednak konsekwencja w działaniu i wytrwałość.