fbpx
Mikroplastik w kosmetykach. Dlaczego jest tak niebezpieczny?

22 kwiecień

Mikroplastik w kosmetykach. Dlaczego jest tak niebezpieczny?

admin

Z roku na rok naszą planetę przykrywa coraz większa ilość wszelakich odpadów. Każdego dnia kupujemy produkty pierwszej potrzeby owinięte w plastikowe torebki, kartoniki czy foliowe woreczki. Na Oceanie Spokojnym powstał tzw. „Siódmy Kontynent”, który jest niczym innym jak dryfującym wysypiskiem odpadów o wielkości odpowiadającej 1/3 powierzchni Europy. Zagraża faunie i florze żyjącej pod powierzchnią wody. Niestety w taki sposób wygląda również wiele rzek, mórz oraz gleb lądowych.

Cząstki rozkładających się śmieci przenikają do ziemi tworząc realne niebezpieczeństwo dla zwierząt, roślin oraz ludzi. Spośród wszystkich zanieczyszczeń największym problemem jest plastik. Jest składnikiem wielu opakowań, ubrań, ale także preparatów do higieny oraz kosmetyków.

 

Plastik w kosmetykach? Jak to możliwe, skoro go nie widać?

Plastik w kosmetykach występuje w formie mikroplastiku. To syntetyczne, nierozpuszczalne w wodzie cząsteczki plastiku o średnicy nie większej niż 5mm. W produktach do pielęgnacji zaczęły być stosowane już od lat 60 XX wieku. Ich ilość i wielkość w różnych kosmetykach może się różnić. W jednym preparacie widoczne są gołym okiem, w innym natomiast nie jesteśmy w stanie go nawet wyczuć. Najczęściej wykorzystywany jest jako substancja ścierająca w peelingach. W mniejszych formach wykorzystuje się go do produkcji pasty do zębów, szamponów, odżywek, pomadek, eyelinerów, podkładów, a nawet kremów pielęgnacyjnych.

 

Dlaczego? Mikroplastik wykazuje właściwości wygładzające- dzięki niemu produkt dobrze się rozprowadza. Pełni rolę okluzji, czyli nie pozwala, aby woda odparowała ze skóry, zagęszcza kosmetyk i zabezpiecza przed jego rozwarstwieniem. Działa także polerująco i złuszczająco. Jest zdecydowanie tańczy i łatwiejszy w pozyskaniu, niż naturalne składniki o tych samych właściwościach, dlatego też jego zastosowanie jest tak powszechne.

 

Skąd wiedzieć, czy w naszym ulubionym kosmetyku znajduje się mikroplastik?

W składzie INCI najczęściej występuje pod przykładowymi nazwami:

  • Polyethylene, Polypropylene: peelingi
  • Polyamide, Nylon: pomadki, podkłady, kremy BB, bazy pod makijaż 
  • Polyester: kremy do opalania, tusze wodoodporne
  • Polyacrylamide: kremy do twarzy, balsamy, serum
  • Acrylates Copolymer, Acrylates Crosspolymer: kremy, podkłady, tusze do rzęs, eyelinery, lakiery do paznokci, odzywki, maseczki
  • Polyurethane: lakiery do włosów

 

Niestety powstają całkiem nowe odmiany mikroplastiku ukrytych w składach kosmetyków pod wieloma nazwami. Wydawać by się mogło, że skoro przez tak długi czas używamy produktów do higieny i pielęgnacji zawierające plastik i nie odczuwamy negatywnych skutków ubocznych, to dlaczego mamy z nich rezygnować?

 

Nie stwierdzono, by większość granulek plastiku były toksyczne lub wywoływały alergie w połączeniu ze skórą. Jednak należy pamiętać, że to, co nie szkodzi, nie zawsze pomaga. Plastik nie ma żadnych właściwości pielęgnujących, odżywczych, nawilżających czy regenerujących.

 

Warto również przyjrzeć się temu, co dzieje się z owym plastikiem, kiedy już weźmiemy kąpiel, umyjemy włosy, zęby, czy wykonamy peeling. Wszystkie granulki tego sztucznego tworzywa spływają do ścieków, które trafiają do rzek, mórz i oceanów. Tam zjadane są przez żyjące w nich organizmy, a następnie wyłowione, trafiają na nasze talerze i do naszych żołądków. Dokładnie tak! Naukowcy znajdują plastik w organizmach ryb, owoców morza, ale także w wodzie butelkowanej i różnego typu napojach. Trucie się plastikiem na dłuższą metę działa toksycznie i może odpowiadać za rozwój chorób hormonalnych i nowotworowych.

 

 

Czas za zmiany

Jesteśmy coraz bardziej świadomym społeczeństwem i chcemy wybierać dobre rozwiązania. Apelujemy do siebie nawzajem o korzystanie z toreb wielokrotnego użytku na zakupy, materiałowych opakowań na owoce i warzywa. Władze wielu krajów odgórnie wprowadzają obostrzenia odnośnie minimalizowania ilości plastiku do produkcji poszczególnych produktów i opakowań. Swoje rozporządzenia kierują również do koncernów kosmetycznych, które starają się zamieniać mikroplastik na naturalne zamienniki. Coraz więcej dużych i małych firm oferuje ekologiczne linie kosmetyków oparte na Bio składnikach. W swoich formułach wykorzystują substancje nawilżające takie jak masło shea, masło mango, olejki, kwas hialuronowy, gliceryna. Do ekologicznych złuszczających kosmetyków stosują rozdrobnione muszle, pestki owoców, skorupki orzechów, ziarna, minerały, piasek morski oraz niektóre rodzaje ziemi. W celu zabezpieczenia skóry w składzie pojawiają się woski oraz żywice.

 

 Jak widać, jesteśmy w stanie czerpać z ziemi i jej owoców wiele dobrego, pod warunkiem, że będziemy o nią dbać i ją chronić. Wybierajmy świadomie produkty, których używamy. Wspierajmy firmy, stawiające na ekologiczny skład i produkcję kosmetyków. Jeżeli nie jesteśmy przekonani czy wybrany przez nas preparat spełnia te wymogi, sprawdźmy jego skład. W internetowej wyszukiwarce jest coraz więcej możliwości rozszyfrowania nieznanych nam nazw poszczególnych składników. Rekomendujemy również prośbę o wsparcie kosmetologa, który z pewnością dobierze prawidłową i dobrą jakościowo pielęgnację.